Raport Accenture 2016: pacjenci oczekują od szpitali rozwiązań mobilnych.


7699596024_99f2575593_b

Coraz więcej pacjentów oczekuje, że będzie mogło używać aplikacji mobilnych do umawiania wizyt lekarskich, dostępu do dokumentacji medycznej czy ponownego zamawiania leków. 

Jak pokazują badania, aż 80% użytkowników smartfonów chciało używać smartfonów w tym właśnie celu (badanie FICO 2014). Jak do takich wymagań przygotowana jest służba zdrowia? Niestety, najnowsze dane z rynku amerykańskiego wskazują na to, że słabo.

 

Screenshot 2016-03-17 09.53.14

Z opublikowanego ostatnio raportu firmy Accenture „Losing Patience: Why Healthcare Providers Need to Up Their Mobile Game” wynika, że chociaż aplikacje mobilne oferuje 66% największych szpitali, z tych rozwiązań korzysta jedynie 2% leczących się w owych szpitalach pacjentów.

Niewątpliwie powodem takiego stanu rzeczy jest to, że tylko 11% z tych aplikacji zawiera co najmniej jedną z trzech opcji, które najbardziej cenią sobie pacjenci.Oczywiście sytuacja ta przekłada się na wymierne straty finansowe: ponieważ w 2014 roku około 7% pacjentów zmieniło dostawcę usług medycznych z powodu niezadowolenia z obsługi, twórcy raportu wyliczyli, że przez takie niedopatrzenie każdy ze szpitali mógł stracić nawet 100 milionów dolarów rocznego przychodu.

Nie ma powodu sądzić, że polscy pacjentci, szczególnie ci korzystający z prywatnej opieki zdrowotnej, nie będą się kierowali podobnymi przesłankami przy wyborze opieki medycznej. Rozwiązania mobilne pomagą usprawniać proces opieki medycznej, a cztery najważniejsze funkcjonalności, których potrzebują pacjenci, to:

  1. dostęp do informacji medycznej (ostatnia karta informacyjna z pobytu w szpitalu „wypis”)
  2. umawianie, odwoływanie, zmiana terminu przyjęć do szpitala / wizyt w przyszpitalnych poradniach
  3. dostęp do skierowań na dalsze badania, zaświadczeń o przyjmowanych lekach, recept
  4. sprawdzanie dostępności opisów badań obrazowaych i ich pobieranie

Obecnie czas, jaki pacjent spędza na w/w formalnościach, nierzadko przekracza długość samej porady (kontaktu z lekarzem), rozwiązania mobilne mogą więc realnie oszczędzić znaczącą ilość cennego czasu pacjenta, którą ten może przeznaczyć na realizację zaleceń medycznych i szybszy powrót do zdrowia.

 

Źródła:

 

photo credit: hGraph: patient describing conditions via photopin (license)


Targi CES 2015 – poznaj najciekawsze rozwiązania mHealth!


W targach CES (Consumer Electronics Show), które odbywały się w Las Vegas od 6 do 9 stycznia 2015, uczestniczyło 170 tysięcy osób i 3600 firm. W tym roku tak wiele rozwiązań dotyczyło branży medycznej i fitness, że trudno wymienić je wszystkie. Spróbowaliśmy dokonać prywatnego wyboru najciekawszych z nich.
Oto te naszym zdaniem najbardziej interesujące:

QUELL

Urządzenie przeciwbólowe, które umieszcza się na łydce. Quell działa na zasadzie przezskórnej stymulacji nerwów (TENS – Transcutaneous Electrical Nerve Stimulation), pobudzając zakończenia nerwowe, stymuluje produkcję opiatów przez mózg.

www.engadget.com

U większości osób działanie przeciwbólowe urządzenia zauważalne jest po 15 minutach od włączenia i trwa przez 40 godzin. Produkt otrzymał akceptację FDA.

Dostępność: wiosna 2015. Cena: 250 dolarów (60-dniowa gwarancja zwrotu pieniędzy)

www.quellrelief.com

 

OKU

Oku to mała kostka, która po przyłożeniu do skóry analizuje jej kondycję: m.in. nawilżenie czy elastyczność. Analiza i zalecenia dotyczące pielęgnacji przesyłane są na iPhone przez technologię Bluetooth.

DSC_2770

Dostępność: wiosna 2015. Cena: 250 dolarów

http://www.getoku.com

 

UPRIGHT

UpRight to niewielki, silikonowy pasek (11 x 3,5 x 1,5 cm), który przykleja się do pleców, delikatnie wibrujący, gdy się garbimy (na tyle mały, że nie widać go pod ubraniem).

upright_posture_sensor

Czujnik wyposażony jest w technologię Bluetooth, a dane dotyczące naszej postury mogą być przekazywane do smartfona. Otrzymujemy zalecenia, dzięki którym wzmocnimy mięśnie kręgosłupa i polepszymy postawę.

hands

Dostępność: czerwiec 2015. Cena: 89 dolarów

www.uprightpose.com

 

MUSE i MELOMIND

Oba produkty to opaski, w których znajdują się sensory wykorzystywane w badaniu EEG (mniejsza – Muse i większa – Melomind). Dzięki nim odczytywana jest aktywność mózgu, a aplikacja zainstalowana na smartfonie lub tablecie uczy nas, jak osiągnąć stan relaksu, ale także lepszej koncentracji. Twórcy Melomind zalecają jego używanie przez 15 minut dwa razy w tygodniu, a Muse – 3 minuty dziennie. Opaska Muse jest już dostępna w sprzedaży (m.in. na stronie http://www.amazon.com) i do tej pory sprzedało się jej około 15 tysięcy sztuk.

Muse-Headband-Reads-Your-Brain-Waves-Wants-to-Make-You-Feel-Better-When-You-re-Stressed-463420-2

MUSE: Dostępność: już. Cena: 299 dolarów

www.choosemuse.com

MELOMIND: Dostępność: koniec 2015. Cena: 299 dolarów

http://www.melomind.com

 

SMARTMAT

To nie tylko mata, ale przede wszystkim wirtualny nauczyciel jogi. W macie znajdują się reagujące na nacisk czujniki, a informacje o ustawieniu ćwiczącego przesyłane są do aplikacji na tablecie lub smartfonie. Dzięki temu otrzymujemy sugestie, jak powinniśmy poprawić pozycję, którą właśnie wykonujemy.

20141002042504-features_set_box_banner_oct-12

Dostępność: lipiec 2015. Cena: 297 dolarów (w przedsprzedaży)

www.smartmat.com

 

QARDIOBASE

Na CES 2015 firma Qardio (pisaliśmy o niej już wcześniej) zaprezentowała QardioBase. To niewielka (grubość około 19.5 mm) waga, którą bezprzewodowo łączy się ze smartfonem lub tabletem.

scale-bed

Dzięki niej możemy nie tylko sprawdzić m.in. naszą wagę, BMI, dokonać pomiaru tkanki tłuszczowej, oszacować ilość wody w organizmie, ale także… poprawić sobie humor. Oceniając nasze postępy, zamiast pokazywać informacje w formie cyfr, waga może wyświetlać buźkę (jak twierdzą twórcy wagi – najczęściej uśmiechniętą). Oczywiście nawet wtedy dokładne dane zostaną przesłane do aplikacji.

QBase-smile1

Dostępność: wiosna 2015. Cena: 149 dolarów

http://www.getqardio.com

 

BRAGI DASH

Kiedy twórcy słuchawek Dash zbierali na ich produkcję pieniądze w serwisie Kickstarter, osiągnęli ogromny sukces – zamiast założonych 260 tysięcy dolarów zebrali ponad 3 miliony. Nic dziwnego – Dash to marzenie każdej osoby, która chce poprawić kondycję, uprawiając sport. Całkowicie bezprzewodowe, małe, lekkie słuchawki.

Bragi_Dash_Smartphone

Dzięki nim można słuchać muzyki np. ze smartfona, ale mają one także 4GB pamięci wewnętrznej, która wystarcza na przechowywanie ok. 1 000 piosenek. W słuchawkach umieszczono też 15 czujników, które mierzą m.in. szybkość, z jaką biegniemy, tętno i saturację.

Bragi_Dash_InUse_02

Dostępność: kwiecień 2015. Cena: 300 dolarów

http://www.bragi.com

 

LIIF

Na koniec naszego zestawienia ciekawostka. Liif to pudełka na tabletki… wyposażone w technologię Bluetooth i połączone z aplikacją na iOS lub Androida. Znajdują się w nich czujniki, dzięki którym wiadomo, że tabletki nie zostały wyjęte z opakowania o określonej godzinie.

685934-8fdb3674-99ba-11e4-a3d0-f4c730afb29b

Dostępność: czerwiec 2015. Cena: 45-55 dolarów

www.tricella.com

 Wszystkie zdjęcia pochodzą od producentów.


Bezprzewodowe mierzenie temperatury u dzieci


Podobno nie ma takiego problemu, którego (mniej lub bardziej skutecznie) nie dałoby się rozwiązać za pomocą odpowiedniej aplikacji. Na tegorocznym CES (Consumer Electronics Show), czyli największych na świecie targach elektroniki oraz nowych technologii, który odbywał się w Las Vegas w dniach 6-9 stycznia 2015, zaprezentowano ciekawy system służący do bezprzewodowego pomiaru temperatury u dzieci.

Dziecko, które zaczyna gorączkować, zwykle wymaga wielokrotnych pomiarów temperatury. Opiekująca się dzieckiem matka musi często wykonywać pomiar ręcznie co jest dość uciążliwe i stresujące dla dziecka. Rozwiązaniem jest plater TempTraq, który przylepia się pod pachą dziecka. Jest zbudowany z elastycznego i niealergizującego materiału z zatopionym czujnikiem temperatury, działającą przez 24 godziny baterią i łącznością bluetooth.

Pomiar wykonywany jest w trybie ciągłym i przesyłany na telefon komórkowy. Aplikacja analizuje wartości i w razie przekroczenia progów alarmowych powiadamia opiekuna.  Można także ustawić alarm, gdy temperatura osiągnie odpowiednie wartości, a dane przesłać do lekarza. W aplikacji zapisuje się dodatkowo informacje o lekach przeciwgorączkowych, które podało się dziecku. System obsługuje kilka plastrów, dzięki czemu w tym samym czasie można mierzyć temperaturę u kilku dzieci naraz.

Wydaje się, że jest to bardzo ciekawe rozwiązanie pomagające w lepszej opiece nad chorym dzieckiem i optymalizację farmakoterapii przeciwgorączkowej.

Plaster TempTraq jest obecnie oceniany przez FDA, ale uważa się, że będzie dostępny w sprzedaży już w tym roku.

 

 


TedCas: bezdotykowy interfejs dla lekarzy


Kiedy czyta się doniesienia, że na klawiaturze komputera znajduje się więcej bakterii niż na desce sedesowej, oczywiste staje się, co nigdy przenigdy nie powinno się znaleźć na sterylnej sali operacyjnej.

atedcas

Często jednak podczas operacji potrzebny jest dostęp do jakiejś informacji, która znajduje się na komputerze (na przykład do zdjęć czy obrazów 3D). Na całe szczęście hiszpańska firma TedCas opracowała technologię, którą z przymrużeniem oka nazywa Minority Report dla lekarzy (porównując ją do technologii, której używał w filmie Tom Cruise).

tedcasleapmotion_(2)__medium

Dzięki niej można wydawać polecenia komputerowi za pomocą gestów w całkowicie sterylnym środowisku, bez potrzeby dotykania klawiatury czy myszki. A oto jak z technologii firmy TedCas korzystają lekarze w czasie operacji:

Więcej informacji: strona TedCas.


Chemisense : Opaska monitorująca jakość powietrza dla astmatyków


Zanieczyszczenie powietrza to jeden z poważniejszych problemów dzisiejszego świata. Przyczynia się m.in. do występowania chorób układu oddechowego, w tym astmy. Szacuje się, że obecnie na świecie na astmę choruje 300 milionów osób, a do roku 2025 liczba ta wzrośnie o kolejne 100 milionów. Na podstawie przeprowadzonego w 2006 r. badania epidemiologicznego stwierdzono, że na astmę choruje 4 miliony Polaków, a co roku umiera na nią około 1500 osób. Dlatego też duże nadzieje wiąże się z produktem, nad którym pracuje amerykański start-up Chemisense.

chemisensex299

Ma być to miniaturowe przenośne urządzenie monitorujące jakość powietrza, zaopatrzone w technologię, która wykrywa szkodliwe substancje obecne w powietrzu. Wykorzystuje ona specjalne polimery (chemiresistors), które po połączeniu się z cząsteczką danej substancji zwiększają swoją objętość i zmieniają opór obwodu, do którego są dołączone. Wszystkie dane będą na bieżąco przesyłane do aplikacji na smartfonie.

Twórcy monitora chcą także zbierać informacje o geolokalizcji użytkowników i dzięki temu tworzyć mapy wskazujące na obecność szkodliwych substancji w danej okolicy.

black-iphone-487x1024white-iphone-487x1024

 

Na razie technologia Chemisense wykrywa kilkanaście związków chemicznych, takich jak benzen, heksen, dwutlenek azotu i tlenek węgla. Jej twórcy pracują też nad zwiększeniem jej czułości. Firma na początek planuje wypuścić na rynek opaski na rękę dla dzieci chorujących na astmę. Urządzenie ma kosztować 150 dolarów.

Więcej informacji: strona Chemisense

Wszystkie materiały graficzne pochodzą ze strony Chemisense.


Symphony tCGM – nieinwazyjny, ciągły pomiar glikemii


Kolejnym urządzeniem stanowiącym alternatywę dla klasycznego inwazyjnego glukometru jest Symphony tCGM (ang. transdermal continuous glucose monitor) wyprodukowany przez Echo Therapeutics (US). Unikalną cechą rozwiązania jest brak igły wprowadzanej pod skórę chorego.

Biosensor naklejany jest bezpośrednio na skórę w miejscu poddanym uprzednio zabiegowi mikroabrazji (mechanicznemu usunięciu warstwy 0,015 mm naskórka). Ocenie poddawane jest śródtkankowe stężenie glukozy, a pomiary wykonywane są co 1 minutę. Dokładność wyników w badaniach klinicznych wyniosła 98,9% względem pomiarów laboratoryjnych. Sensor może być utrzymywany na skórze przez okres 12 godzin.

Z badań u chorych z cukrzycą typu 1 i typu 2 wiemy, że ciągły pomiar stężenia glikemii istotnie redukuje ryzyko groźnych dla życia hipo- i hiperglikemii. Jednocześnie łatwiej jest osiągnąć celów terapeutycznych i wyrównanie glikemii.

Warto przypomnieć, że aktualnie pięć nie-/małoinwazyjnych glukometrów posiada znak CE:

  • Maquet
  • Menarini’s Glucoday
  • Edwards/DexCom’s Glucoclear
  • Optiscan’s OptiScanner
  • Medtronic’s Sentrino

Kolejne trzy oczekują na certyfikację:

  • Glysure
  • Glumetrics
  • Echo

Źródło:

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/?term=19885235


iQuickIt Saliva – urządzenie do nieinwazyjnego pomiaru stężenia glukozy w ślinie.


Monitorowanie glikemii niewątpliwie jest obszarem dużego zainteresowania badaczy i inżynierów. Uciążliwość jaką jest wielokrotne kłucie opuszki palca celem pobrania kropli krwi do badania (aktualny złoty standard pomiarów domowych) znacznie obniża jakość życia pacjentów i stanowi jeden z czynników ograniczających regularne pomiary stężenia glikemii. 

iQuickIt Saliva jest kolejnym rozwiązaniem, które ma służyć określaniu stężenia glikemii w ślinie chorego. Wielkości breloczka do kluczy jest w pełni mobilny. Aktualnie urządzenie w fazie działającego prototypu i czynione są starania o uruchomienie jego produkcji. Za projektem stoi silny zespół lekarzy i inżynierów.

To wyjątkowo interesujący projekt i myślę, że warto jest go obserwować.


GlukoTrack: nieinwazyjny glukometr do pomiaru glikemii [cukrzyca]


Pomiar stężenia glukozy we krwi jest podstawowym badaniem wykonywanym przez osoby z cukrzycą. Tradycyjne glukometry wymagają nakłucia palca i upuszczenia kropli krwi na specjalny pasek do glukometru. Sam pomiar trwa kilka sekund, ale konieczność kilkunastokrotnego kłucia nie wątpliwie jest bardzo uciążliwa.

GlukoTrack jest mobilnym urządzeniem pozwalającym szybko zmierzyć poziom glikemii (stężenia glukozy we krwi) bez naruszania ciągłości tkanek.


Google Glass: oczami anestezjologa


Anestezjolog – lekarz, który odpowiada za Twoje podstawowe funkcje życiowe w trakcie operacji. Zobacz eksperyment, w którym Google Glass wspiera jego pracę. Zobacz świat oczami anestezjologa.


Medicine X Stanford: kontrowersyjny wykład zamykający – Vinod Khosla


Vinod Khosla zadaje trudne i niewygodne pytania, przedstawiając swoją wizję przyszłości medycyny przywołuje stwierdzenia obok których, mi jako lekarzowi, nie łatwo jest przejść obojętnie. Otwierający oczy wykład jest kwintesencją dynamicznych zmian jakie dotykają tradycyjny model medycyny. Khosla łączy fragmenty układanki, na które składają się medyczne urządzenia do iPhone’a, aplikacje mobilne dla pacjentów, systemy wsparcia decyzji medycznych – klamrą spina postęp technologii mobilnych, możliwości biomedyczne, potrzeby chorych i sytuacje socjoekonomiczną. Myślę, że każdy kto choć trochę interesuje się medycyną tak z perspektywy pacjenta czy lekarza powinien posłuchać i spróbować wypracować swój własny pogląd.

„50% lekarzy jest poniżej średniej” [VK]