eTreatMD myHand – aplikacja dla osób cierpiących na chorobę zwyrodnieniową stawów ręki
Opublikowane: 25 kwietnia 2016 Filed under: Inne | Tags: android, choroba zwyrodnieniowa, iOS, RZS, samokontrola, samomonitorowanie Dodaj komentarzChoroba zwyrodnieniowa stawów, objawiająca się bólem i sztywnością stawów, nie tylko znacznie utrudnia życie cierpiących na nią chorych, ale także może doprowadzić do niepełnosprawności. Niestety, nie jest to rzadkie schorzenie – rozpoznaje się je u ponad połowy osób po 40. r.ż. (u co piątej z nich stwierdza się ograniczenie sprawności). Charakterystyczną cechą objawowej choroby zwyrodnieniowej stawów jest występowanie okresów stabilizacji (objawy występują głównie przy ruchu) i zaostrzeń (objawy pojawiają się także podczas spoczynku i w nocy). O ile wyleczenie choroby zwyrodnieniowej stawów nie jest możliwe, można złagodzić jej objawy i zmniejszyć cierpienie pacjentów, stosując metody farmakologiczne i niefarmakologiczne. Niezmiernie ważne jest też stwierdzenie, jakie czynniki powodują zaostrzenie choroby.
Dlatego też osobom cierpiącym na chorobę zwyrodnieniową stawów rąk można polecić nową aplikację, eTreatMD myHand, która niebawem będzie dostępna na iOS i Androida (jej twórcy są na końcowym etapie testów prowadzonych we współpracy z kanadyjskim Towarzystwem Reumatologicznym). Jej pomysłodawcą jest Nick MacKinnon, jeden ze współzałożycieli eTreatMD, który sam cierpi na chorobę zwyrodnieniową stawów rąk.
eTreatMD myHand to zaawansowany dzienniczek do śledzenia objawów i czynników na nie wpływających. Użytkownik robi zdjęcie chorej ręki, które następnie analizowane jest przez aplikację w celu określenia stopnia zaostrzenia choroby (pod uwagę brane jest m.in. opuchnięcie stawów czy ich powiększenie).
W programie zapisywane są też informacje na temat przyjmowanych w danym momencie leków, diety, aktywności fizycznej, pogody, a także nasilenia bólu.
Wszystkie informacje przedstawiane są w taki sposób, że łatwo można zobaczyć, co w dłuższym przedziale czasowym wpływa na zaostrzenie objawów, jaka terapia jest skuteczna, a jaka nie przynosi efektu. Za pomocą aplikacji generuje się też raport, który można wysłać lekarzowi lub pokazać na kolejnej wizycie.
Materiały graficzne:
eTreatMD
Dash – słuchawki mierzące kroki, tętno i spO2
Opublikowane: 26 stycznia 2016 Filed under: Fitness | Tags: android, iPhone, krokomierz, słuchawki Dodaj komentarzPrzy okazji opisywania sprzętu przeznaczonego dla osób uprawiających sport zawsze przypomina mi się pytanie, jakie zadał wiele lat temu na kursie na prawo jazdy prowadzący. „Proszę państwa, jaka jest najważniejsza rzecz, bez jakiej nie może się obejść kierowca?”. Cała sala kursantów myślała długo i intensywnie (samochód? benzyna? płyn do wycieraczek?). Oczywiście nie wpadliśmy na to, że chodziło o… radio.
Tak samo jest z biegaczami. Nie można uprawiać sportu bez muzyki. Nic więc dziwnego, że Dash firmy Bragi, o których wspominaliśmy przy okazji targów CES 2015, sprzedają się jak ciepłe bułeczki. Przypomnijmy, że są to małe, bezprzewodowe słuchawki, mające wbudowaną pamięć 3,5 gigabajtów, do której można wgrać około 1000 piosenek.
Czym jednak byłoby uprawianie sportu bez informacji o tym, jak nasz organizm reaguje na wysiłek? Dlatego słuchawki DASH zapisują w swojej pamięci również dane na temat przebytych przez nas kroków (i dystansu) oraz tętna i wysycenia krwi tlenem (saturacji). Saturacja (i przy okazji tętno) określane są metodą pulsoksymetrii (w szpitalach pulsoksymetry najczęściej zakłada się na palec u ręki). W słuchawkach znajdują się dwie małe diody LED, jedna jako źródło promieniowania czerwonego, a druga jako podczerwonego. Dobrze nasycona tlenem hemoglobina pochłania więcej promieniowania podczerwonego oraz mniej promieniowania czerwonego niż hemoglobina, w której znajduje się mniej tlenu.
Wszystkie dane można sprawdzić na smartfonie, korzystając z bezpłatnej aplikacji (Android i iOS), lub usłyszeć bezpośrednio z Dash.
Zaletą słuchawek jest też to, że można ustawić w nich alarm, który włączy się, jeśli wskaźniki obciążenia organizmu przekroczą ustalony poziom. Dzięki temu nie przypłacimy zdrowiem spalania kalorii po świątecznym ucztowaniu.
Dostępność: dostępne w przedsprzedaży na stronie, cena €299
Minispektrometr SCiO – dla ciekawych świata
Opublikowane: 24 stycznia 2016 Filed under: Inne | Tags: android, iPhone, spektrometr Dodaj komentarzMądre przysłowie mówi, że ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Inaczej się jednak sprawy mają, gdy chodzi o to, co dostarczamy do naszego organizmu. Oczywiście istnieje bardzo prosty sposób na poznanie składu chemicznego wszystkich napojów, jedzenia i leków, które przyjmujemy. Wystarczy kupić spektometr. Niestety, nie będzie to tania inwestycja, a dodatkowo należy doliczyć do niej cenę pokoju, w którym umieścimy owe urządzenie, ponieważ zwykle są one całkiem spore.
Nic więc dziwnego, że bardzo zainteresował nas nowy gadżet, minispektrometr SCiO nazywany przez swoich twórców Szóstym Zmysłem. Zasada działania SCiO nie jest oryginalna, ponieważ wykorzystuje stosowaną również w laboratoryjnych spektrometrach metodę spektroskopii w bliskiej podczerwieni (każda cząsteczka oscyluje w inny sposób, generując inne widmo po interakcji ze światłem podczerwonym). Wystarczy, że oświetlimy światłem ze SCiO przedmiot, a dane o generowanym widmie zostaną przekazane na nasz smartfon (za pomocą technologii Bluetooth), z którego zostaną przesłane do serwerów w chmurze, gdzie zostaną przeanalizowane, a na naszym smartfonie znajdą się informacje na temat składu danego przedmiotu (cały proces, od wycelowania SCiO na próbkę do otrzymania danych, zajmuje około 10 sekund). Najbardziej zaskakująca jest wielkość SCiO (mieści się w dłoni i waży 35 g) i cena (249 dolarów).
Na początku SCiO będzie działało z aplikacjami (na iOS i na Androida), które umożliwią analizę jedzenia (kalorie, zawartość składników odżywczych), stanu roślin (czas je już podlać, czy może jeszcze nie?) i leków (co to za lekarstwo wypadło nam z pudełka…), firma jednak cały czas pracuje nad nowymi zastosowaniami minispektrometru (ambitnym celem jest określanie składu wszystkiego, co istnieje). SCiO nie ma jednak akceptacji jako urządzenie medyczne, więc należy używać go np. do stwierdzania, czy w potrawie są alergeny.
Dostępność: w przedsprzedaży, cena 249 dolarów, planowana data premiery marzec 2016
10 aplikacji dla pacjenta kardiologicznego, które warto znać
Opublikowane: 26 sierpnia 2015 Filed under: Układ krążenia | Tags: android, Cukrzyca, iOS, iPhone, kardiologia, leczenie przeciwkrzepliwe, nikotynizm, NOAC, palenie papierosów, smartphone, stabilna choroba wieńcowa 3 KomentarzeUważa się, że wymyślono już aplikacje pomagające rozwiązać wszelkie możliwe problemy (wystarczy przypomnieć sobie niesławną aplikację Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Jaworznie…). Oczywiście są lepsze i gorsze programy, bardziej lub mniej przydatne. Nic jednak nie jest tak ważne, jak dobre aplikacje ułatwiające życie pacjentom z niebezpiecznymi chorobami, takimi jak np. choroby układu krążenia. Dlatego dzisiaj przedstawiamy 10 najciekawszych, naszym zdaniem, aplikacji dla pacjenta kardiologicznego.
Coronary Angiogram eSupport
Przejście każdego nowego badania, a zwłaszcza inwazyjnego, związane jest z dużym niepokojem ze strony pacjentów. Często szukają oni źródeł informacji w Internecie, nie rozumiejąc do końca wyjaśnień lekarza albo wstydząc się zadać zbyt wielu pytań. Niestety, w ten sposób ich lęk tylko wzrasta, podsycany przez niewiarygodne informacje. Na pomoc w jednej z takich sytuacji może przyjść aplikacja Coronary Angiogram eSupport, w której umieszczone są podane w bardzo przystępny sposób informacje na temat angiografii naczyń wieńcowych (niestety, jedynie w języku angielskim). Zostały one przygotowane przez doświadczonego kardiologa i poruszają takie tematy, jak to, kiedy może być konieczne wykonanie angiografii naczyń wieńcowych, na czym polega samo badanie i jak się do niego przygotować. Podane są też informacje, czego można się spodziewać po wyniku i jakie może być zalecone dalsze postępowanie. Co więcej, twórcy aplikacji przygotowali także niezmiernie ważne informacje dotyczące okresu rekonwalescencji (odżywiania, wysiłku fizycznego, potencjalnych powikłań i ich objawów).
Dostępne: iOS
Cena: za darmo
AliveECG
Kolejna doskonała aplikacja, z której niestety nie mogą jeszcze skorzystać polscy pacjenci. AliveECG działa ze specjalną nakładką na telefon lub tablet (dostępną na razie tylko w USA, Australii, Indiach, Irlandii, Nowej Zelandii i Wielkiej Brytanii), dzięki której w łatwy sposób można zmierzyć tętno i przeprowadzić badanie EKG. Po wykonaniu badania w aplikacji można także zapisać, jakie się przyjmowało w danym momencie leki, czy wystąpiły jakieś specjalne okoliczności (wysiłek fizyczny, spożycie alkoholu itp.) lub objawy (np. duszność). Wyniki w łatwy sposób można przesłać do lekarza (w USA przy pierwszym badaniu otrzymuje się za darmo analizę wykonaną przez kardiologa).
Urządzenie otrzymało akcept Amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków (FDA) i jego dokładność wykazano w opublikowanych badaniach. Twórcy tej aplikacji zwracają uwagę zwłaszcza na jej dużą wagę w wykrywaniu migotania przedsionków, czyli jednej z najczęstszych przyczyn udaru.
Cena: aplikacja za darmo, niezbędna nakładka na telefon lub tablet – 48.00 £
Stable Angina – NHS decision aid
Wiadomo, że pacjent, który rozumie istotę leczenia oraz jej zalety, dużo rzadziej rezygnuje z terapii. Dlatego też angielski Narodowy Fundusz Zdrowia (NHS) przygotował serię ciekawych informacyjnych aplikacji przeznaczonych dla pacjentów z różnymi chorobami. Jedną z nich jest Stable Angina – NHS decision aid, która ma pomóc osobom cierpiącym na stabilną dławicę piersiową w zrozumieniu, na czym polega ich choroba i jakie są różne możliwości jej leczenia oraz związane z nimi zalety i wady. Aplikacja pozwala też na wzięcie pod uwagę osobistych preferencji pacjenta (np. czy będzie skłonny zdecydować się na operację i jak bardzo przeszkadzają mu objawy, których doświadcza). Po przejściu przez cały proces pacjent ma w ręku informacje dotyczące najlepszego leczenia, które potem może przedyskutować z lekarzem.
Dostępne: iOS
Cena: za darmo
FoodSwitch UK
Niestety, aplikacji tej nie ma jeszcze dostępnej w Polsce (przygotowano wersje dla osób mieszkających w Wielkiej Brytanii, Australii i Nowej Zelandii). Zrobiła ona na nas jednak tak duże wrażenie, że postanowiliśmy o niej napisać. Wykorzystując aparat wbudowany w telefon, skanujemy kody kreskowe produktów i w bardzo przystępnej graficznie formie otrzymujemy informacje na temat całkowitej zawartości w nich tłuszczu, tłuszczów nasyconych, soli i cukru. To jednak nie wszystko: aplikacja podpowiada też, jakie produkty są bardziej odpowiednie od tych, które wybraliśmy. Jest to niezmiernie przydatne zwłaszcza dla osób z celiakią, wysokim ciśnieniem krwi czy chorobą nerek. Wersja z Wielkiej Brytanii ma wbudowaną bazę 90 000 produktów, australijska 38 000, a nowozelandzka 8 000.
Cena: za darmo
Know Your Heart Rhythm
Co roku w Wielkiej Brytanii z powodu nagłego zatrzymania serca umiera 100 000 osób, a powikłania związane z arytmią zabijają więcej osób w Europie niż łącznie rak piersi, rak płuca i AIDS. Nic więc dziwnego, że brytyjska organizacja Arrhythmia Alliance niestrudzenie prowadzi działania mające na celu zwiększenie świadomości co do tego, jak ważne jest wczesne wykrywanie arytmii (jako ciekawostkę można podać, że jej rzecznikiem jest sławny aktor, Roger Moore). Jedną z pomocy edukacyjnych przygotowanych na zlecenie Arrhythmia Alliance jest prosta w obsłudze aplikacja wykorzystująca aparat iPhone’a do pomiaru tętna. Pacjenci mogą sami wykryć pierwsze objawy arytmii, porównując własne wyniki z przykładami dostępnymi w aplikacji. Dostępne są przykłady zbyt wolnego rytmu serca, zbyt szybkiego oraz nieregularnego. Przydatną opcją jest możliwość wysłania wyników za pomocą e-maila (najlepiej do lekarza) czy zapisania ich na później.
Dostępne: iOS
Cena: za darmo
OATBook
Długoletnie stosowanie doustnych leków przeciwzakrzepowych jest już standardem leczenia m.in. u osób, które mają migotanie przedsionków, zakrzepicę żył głębokich czy wymienioną zastawkę serca. Oznaczenia INR (International Normalized Ratio), czyli wskaźnika krzepnięcia krwi służącego do oceny skuteczności doustnego leczenia przeciwzakrzepowego (przypomnijmy, że pożądany zakres u osób leczonych to najczęściej 2,0-3,0), wykonuje się w laboratorium zwykle co 2-4 tygodnie, niektóre osoby muszą wykonywać je częściej, ponieważ te wartości są mocno chwiejne. Najbardziej wygodne jest wtedy używanie aparatów (przypominających glukometry) pozwalających na oznaczanie INR w domu. Pomiary można wtedy zapisywać w wersji papierowej albo używając bardzo prostej w obsłudze (co jej jej wielką zaletą) aplikacji OATBook. Nic dziwnego, że aplikacja ta jest tak przyjazna dla użytkownika, została bowiem opracowana przez pacjenta, który, przyjmując warfarynę, mierzył INR w domu i chciał mieć wszystkie wyniki dostępne w wersji elektronicznej, a także możliwość szybkiego ich porównania. Wyniki wyświetlane są w postaci ładnego wykresu i można je wysłać mailem do lekarza albo zapisać jako pdf czy tabelę i wydrukować. Jeśli wyniki są nieprawidłowe, automatycznie na ekranie wyświetla się opcja wykonania telefonu do lekarza. W aplikacji można także ustawić przypomnienie, że należy wziąć kolejną dawkę warfaryny (można też wpisać różne dawki), przypomni ona nam też, że kończą nam się zapasy leku.
Dostępne: iOS
Cena: 2,99 $
MyHeart Counts
Aplikacja opracowana przez Uniwersytet Stanforda przy udziale American Heart Association (AHA). Chociaż jest dostępna tylko dla mieszkańców USA, Wielkiej Brytanii i Hongkongu, znalazła się na naszej liście, ponieważ to doskonały przykład wykorzystania technologii mobilnych do przeprowadzania szeroko zakrojonych badań klinicznych.
Aplikacja ta mierzy dzienną aktywność (przy użyciu czujników w iPhone i Apple Watch) i wysiłek fizyczny użytkownika (opcjonalny test 6-minutowego chodu) oraz podaje ryzyko rozwoju chorób układu krążenia (korzystając ze wprowadzonych przez użytkownika wyników stężenia cholesterolu i ciśnienia krwi).Co więcej, zbierane w ten sposób dane są wykorzystywane w badaniu nad czynnikami ryzyka wystąpienia chorób układu krążenia.
Dostępne: iOS
Cena: za darmo
Quit Smoking Now: Quit Buddy!
Jednym z niezmiernie ważnych czynników ryzyka rozwinięcia się lub pogorszenia chorób układu krążenia jest palenie papierosów. Łatwo jednak powiedzieć, że trzeba przestać palić, a trudniej naprawdę to zrobić. W tej misji przyda się każda pomoc, nawet wirtualna. Quit Smoking Now: Quit Buddy! to przygotowana przez byłego palacza aplikacja, która działa jako trener wspierający podczas rzucania palenia (możemy nawet wybrać, jak bardzo intensywnie chcemy być mobilizowani). To również rodzaj gry: za osiągnięcia na drodze w kierunku życia bez nikotyny dostajemy punkty, co sprawia, że czujemy się docenieni. Aplikacja pokazuje też, ile czasu minęło od chwili, kiedy wypaliliśmy ostatniego papierosa, a także wylicza, ile zaoszczędziliśmy na tym, że już nie palimy (co może być niezmiernie dobrą motywacją).
Dostępne: Android
Cena: za darmo
Diabetes Risk Tool
Życie w nieświadomości może być błogie, ale niezmiernie krótkie, zwłaszcza jeśli chodzi o choroby obarczone ryzykiem naprawdę poważnych powikłań, tym bardziej, że wiele z tych czynników można skutecznie modyfikować. Na pewno warto znać ryzyko tego, że zachoruje się na cukrzycę (a przy okazji można sprawdzić, które jego składniki da się zlikwidować), której powikłaniem może być makroangiopatia, czyli np. choroba niedokrwienna serca i zawał mięśnia sercowego. Diabetes Risk Tool nie jest może atrakcyjna graficznie, ale najważniejsze, że dostarcza przydatnych informacji: twórcy aplikacji obiecują, że dzięki ich kwestionariuszowi możemy w mniej niż minutę poznać ryzyko tego, że zachorujemy na cukrzycę.
Dostępne: Windows
Cena: za darmo
European Health Insurance Card
Przezorny zawsze ubezpieczony. Albo raczej w tym wypadku ubezpieczony zawsze otrzyma pomoc, co jest wyjątkowo ważne w przypadku poważnych chorób układu krążenia. Aby jednak to powiedzenie się sprawdziło, warto przed wyjazdem za granicę wyrobić sobie Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ), dzięki której można korzystać na koszt NFZ ze świadczeń zdrowotnych podczas tymczasowego pobytu na terenie 28 krajów Unii Europejskiej, a także Islandii, Księstwa Liechtensteinu, Norwegii i Szwajcarii. Szkoda, że karty nie można wygenerować za pomocą aplikacji, ale można się dowiedzieć, jak otrzymać EKUZ, jakie są numery awaryjne, jakie świadczenia zdrowotne są refundowane. Aplikacja dostępna jest w 25 językach, także w polskim.
Dostępne: iOS, Android, Windows
Cena: za darmo
Fitnoteq – ćwiczymy z domu!
Opublikowane: 8 lutego 2015 Filed under: Fitness | Tags: android, Apple, fitness, Fitnoteq, iPhone, life-style, prewencja pierwotna, świadomy pacjent, ćwiczenia 1 komentarzWłaśnie zaczął padać śnieg i robi się coraz zimniej i zimniej. Przerażająca wydaje się nawet sama myśl o pójściu przed pracą na siłownię czy jogę (a jeszcze gorsza o wyjściu wieczorem z domu i pobieganiu). Całe szczęście można ćwiczyć w domu. Opcja ta stała się jeszcze bardziej atrakcyjna, od kiedy mamy nową polską aplikację: Fitnoteq.
Fitnoteq to aplikacja na iPhone, iPad oraz telefony i tablety Android (z możliwością wyświetlenia treningów na telewizorze za pomocą Apple TV lub Google Chromecast), dzięki której mamy dostęp do kursów prowadzonych przez profesjonalnych trenerów. Na razie dostępnych jest 37 kursów (m.in. Mama w formie, Zdrowe plecy czy Trening biegacza) i 200 pełnych treningów, ale co miesiąc planowane są nowe premiery. Przez 7 dni można wypróbować aplikację za darmo, a później wybieramy jedną z dwóch subskrypcji: unlimited (9,99 pln miesięcznie) lub premium plus (19,99 pln miesięcznie), w której mamy dodatkowy dostęp do kursów bez internetu i na 2 urządzeniach. Oczywiście w dobie mediów społecznościowych w aplikacji nie mogło zabraknąć opcji rywalizowania ze znajomymi z Facebooka (za każdy zakończony trening otrzymujemy punkty). W chwili, kiedy piszemy tę informację, najlepsza osoba korzystająca z aplikacji zdobyła 1740 punktów, więc wyzwanie jest spore.
Na razie w serwisie zarejestrowało się 10 000 osób, a 500 ćwiczy codziennie! Co więcej, aplikacja ta została wybrana przez App Store jako jedna z niewielu do zestawienia Made in Poland.
Aplikację można pobrać za darmo na stronie: https://fitnoteq.com/pl, w App Store i Google Play.
Materiały zdjęciowe: Fitnoteq
Targi CES 2015 – poznaj najciekawsze rozwiązania mHealth!
Opublikowane: 25 stycznia 2015 Filed under: Fitness | Tags: adherencja, android, CES 2015, future of medicine, gadżety, iPhone, liif, melomind, muse, OKU, qardio, qardiobase, quell, smartmat, upright, waga 1 komentarzW targach CES (Consumer Electronics Show), które odbywały się w Las Vegas od 6 do 9 stycznia 2015, uczestniczyło 170 tysięcy osób i 3600 firm. W tym roku tak wiele rozwiązań dotyczyło branży medycznej i fitness, że trudno wymienić je wszystkie. Spróbowaliśmy dokonać prywatnego wyboru najciekawszych z nich.
Oto te naszym zdaniem najbardziej interesujące:
QUELL
Urządzenie przeciwbólowe, które umieszcza się na łydce. Quell działa na zasadzie przezskórnej stymulacji nerwów (TENS – Transcutaneous Electrical Nerve Stimulation), pobudzając zakończenia nerwowe, stymuluje produkcję opiatów przez mózg.
U większości osób działanie przeciwbólowe urządzenia zauważalne jest po 15 minutach od włączenia i trwa przez 40 godzin. Produkt otrzymał akceptację FDA.
Dostępność: wiosna 2015. Cena: 250 dolarów (60-dniowa gwarancja zwrotu pieniędzy)
OKU
Oku to mała kostka, która po przyłożeniu do skóry analizuje jej kondycję: m.in. nawilżenie czy elastyczność. Analiza i zalecenia dotyczące pielęgnacji przesyłane są na iPhone przez technologię Bluetooth.
Dostępność: wiosna 2015. Cena: 250 dolarów
UPRIGHT
UpRight to niewielki, silikonowy pasek (11 x 3,5 x 1,5 cm), który przykleja się do pleców, delikatnie wibrujący, gdy się garbimy (na tyle mały, że nie widać go pod ubraniem).
Czujnik wyposażony jest w technologię Bluetooth, a dane dotyczące naszej postury mogą być przekazywane do smartfona. Otrzymujemy zalecenia, dzięki którym wzmocnimy mięśnie kręgosłupa i polepszymy postawę.
Dostępność: czerwiec 2015. Cena: 89 dolarów
MUSE i MELOMIND
Oba produkty to opaski, w których znajdują się sensory wykorzystywane w badaniu EEG (mniejsza – Muse i większa – Melomind). Dzięki nim odczytywana jest aktywność mózgu, a aplikacja zainstalowana na smartfonie lub tablecie uczy nas, jak osiągnąć stan relaksu, ale także lepszej koncentracji. Twórcy Melomind zalecają jego używanie przez 15 minut dwa razy w tygodniu, a Muse – 3 minuty dziennie. Opaska Muse jest już dostępna w sprzedaży (m.in. na stronie http://www.amazon.com) i do tej pory sprzedało się jej około 15 tysięcy sztuk.
MUSE: Dostępność: już. Cena: 299 dolarów
MELOMIND: Dostępność: koniec 2015. Cena: 299 dolarów
SMARTMAT
To nie tylko mata, ale przede wszystkim wirtualny nauczyciel jogi. W macie znajdują się reagujące na nacisk czujniki, a informacje o ustawieniu ćwiczącego przesyłane są do aplikacji na tablecie lub smartfonie. Dzięki temu otrzymujemy sugestie, jak powinniśmy poprawić pozycję, którą właśnie wykonujemy.
Dostępność: lipiec 2015. Cena: 297 dolarów (w przedsprzedaży)
QARDIOBASE
Na CES 2015 firma Qardio (pisaliśmy o niej już wcześniej) zaprezentowała QardioBase. To niewielka (grubość około 19.5 mm) waga, którą bezprzewodowo łączy się ze smartfonem lub tabletem.
Dzięki niej możemy nie tylko sprawdzić m.in. naszą wagę, BMI, dokonać pomiaru tkanki tłuszczowej, oszacować ilość wody w organizmie, ale także… poprawić sobie humor. Oceniając nasze postępy, zamiast pokazywać informacje w formie cyfr, waga może wyświetlać buźkę (jak twierdzą twórcy wagi – najczęściej uśmiechniętą). Oczywiście nawet wtedy dokładne dane zostaną przesłane do aplikacji.
Dostępność: wiosna 2015. Cena: 149 dolarów
BRAGI DASH
Kiedy twórcy słuchawek Dash zbierali na ich produkcję pieniądze w serwisie Kickstarter, osiągnęli ogromny sukces – zamiast założonych 260 tysięcy dolarów zebrali ponad 3 miliony. Nic dziwnego – Dash to marzenie każdej osoby, która chce poprawić kondycję, uprawiając sport. Całkowicie bezprzewodowe, małe, lekkie słuchawki.
Dzięki nim można słuchać muzyki np. ze smartfona, ale mają one także 4GB pamięci wewnętrznej, która wystarcza na przechowywanie ok. 1 000 piosenek. W słuchawkach umieszczono też 15 czujników, które mierzą m.in. szybkość, z jaką biegniemy, tętno i saturację.
Dostępność: kwiecień 2015. Cena: 300 dolarów
LIIF
Na koniec naszego zestawienia ciekawostka. Liif to pudełka na tabletki… wyposażone w technologię Bluetooth i połączone z aplikacją na iOS lub Androida. Znajdują się w nich czujniki, dzięki którym wiadomo, że tabletki nie zostały wyjęte z opakowania o określonej godzinie.
Dostępność: czerwiec 2015. Cena: 45-55 dolarów
Wszystkie zdjęcia pochodzą od producentów.
DIABEO – pomoc dla chorych na cukrzycę
Opublikowane: 25 grudnia 2014 Filed under: Cukrzyca | Tags: android, aplikacja mobilna, Cukrzyca, HbA1C, iPhone, personalizacja medycyny Możliwość komentowania DIABEO – pomoc dla chorych na cukrzycę została wyłączonaNajskuteczniejszym sposobem na wyrównanie cukrzycy typu 1 i 2 (leczonej insuliną) jest insulinoterapia metodą basal-bolus, która najlepiej naśladuje fizjologiczne wydzielanie insuliny podstawowej i zwiększanie jej stężenia po posiłkach. Stosujący tę metodę pacjenci wstrzykują dawkę leku o przedłużonym działaniu, a potem z każdym posiłkiem przyjmują krótko działającą insulinę. Problemem jest jednak odpowiednie określenie dawki insuliny posiłkowej, którą trzeba dostosować do zawartości węglowodanów w jedzeniu, poziomu glukozy przed posiłkiem i oczekiwanego poziomu aktywności fizycznej. Pacjenci nie zawsze też sumiennie wypełniają dzienniczki, w których powinni zapisywać informacje konieczne do ustalania dawek insuliny.
Dlatego też godnym uwagi rozwiązaniem jest program Diabeo (dostępny na smartfony z systemem iOS i Androidem), opracowany przez CERITD (Center for the Study and Research for the Intensification and Treatment of Diabetes), Voluntis i Sanofi specjalnie na potrzeby badania Télésage.
Diabeo to nie tylko rodzaj kalkulatora, dzięki któremu można wyliczyć dawkę insuliny na podstawie zaleceń lekarza, rodzaju posiłku i aktywności fizycznej, ale także centrum konsultacyjne. Odpowiednie dane wprowadzone przez pacjenta (stężenie glukozy, informacje na temat diety, dawek insuliny) przesyłane są do opiekującego się nim zespołu lekarskiego, który może zalecić zmianę dawki insuliny.
Skuteczność programu Diabeo w połączeniu ze wsparciem telemedycznym u pacjentów z niewystarczającym wyrównaniem cukrzycy wykazano w wieloośrodkowym randomizowanym badaniu otwartym TeleDiab 1.
W badaniu tym 180 pacjentów cierpiących na cukrzycę typu 1, poddawanych insulinoterapii metodą basal-bolus i z odsetkiem hemoglobiny glikowanej HbA1c ≥8%, zostało przydzielonych losowo do grupy leczonej w sposób standardowy, do grupy używającej programu Diabeo, ale bez wsparcia telemedycznego, i do grupy korzystającej z programu i wsparcia (krótkie telekonsulacje co 2 tygodnie). Po sześciu miesiącach badania w trzeciej grupie stwierdzono mniejszy odsetek HbA1c (8,41 ± 1,04%) niż w pierwszej grupie (9,10 ± 1,16%; p=0,0019). Pacjenci z tej grupy spędzili też 5 godzin mniej w szpitalu na wizytach niż pacjenci z dwóch pozostałych grup.
Diabeo jest aplikacja zarejestrowaną jako wyrób medyczny. Jest dostępna dla pacjentów po zaleceniu jej przez lekarza.
BiVCapture: polska aplikacja kardiologiczna dla lekarzy prowadzących chorych ze stymulacją dwukomorową.
Opublikowane: 21 czerwca 2014 Filed under: Układ krążenia | Tags: android, Andrzej Cacko, biventricular capture, biventricular pacing, ekg, elektrostymulacja, elektroterapia, iOS, iPhone, kardiologia, lekarz, lekarz POZ, lekarz rodzinny, mHealth, smartfon, smartphone, stymulacja dwukomorowa, stymulacja resynchronizująca, stymulator serca, terapia resynchronizująca, Warszawski Uniwersytet Medyczny Dodaj komentarzPrawie 1/3 chorych z niewydolnością serca, poza funkcja skurczową, ma również uszkodzone drogi przewodzenia, co u części powoduje asynchronię skurczu pomiędzy prawą a lewą komorą serca. Konsekwencją jest obniżenie efektywności wyrzutowej serca i nasilenie objawów niewydolności. Sposobem na skorygowanie patologii jest terapia resynchronizująca, która polega na implantacji stymulatora serca z funkcją stymulacji dwukomorowej.
U części chorych leczonych w ten sposób dochodzi do spontanicznej utraty stymulacji dwukomorowej. Wychwycenie tego jest możliwe na podstawie badania EKG.
BiVCapture jest aplikacją na smartfon, która na podstawie zapisu EKG jest w stanie w ciągu kilkunastu sekund udzielić odpowiedzi, czy u chorego utrzymana jest prawidłowa stymulacja dwukomorowa. Zmiany w EKG znacznie wyprzedzają pojawienie się objawów klinicznych, przez co stosując BiVCapture lekarz jest w stanie skierować chorego odpowiednio wcześnie do punktu kontroli stymulatorów.
BiVCapture została opracowania przez zespół ekspertów I Katedry i Kliniki Kardiologii oraz Zakładu Informatyki Medycznej i Telemedycyny Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Algorytm na bazie którego zbudowano aplikację został opublikowany przez zespół dr Jastrzębskiego (Jastrzebski et al. Pacing Clin Electrophysiol. 2014, doi: 10.1111/pace.12384)
Pobierz BiVCapture: iPhone (iOS)
AppLibrary: Aplikacje oficjalnie polecane przez NHS
Opublikowane: 8 Maj 2014 Filed under: Ogólne | Tags: android, aplikacja, aplikacje medyczne, Apple, decyzje, dla lekarza, dla pacjenta, iPhone, lekarz, mHealth, monitorowanie, nfz, NHS, Nowe Technologie, wspomaganie decyzji, świadomy pacjent Dodaj komentarzNHS (ang. National Health Service), czyli brytyjski odpowiednik polskiego Narodowego Funduszu Zdrowia uruchomił bibliotekę aplikacji medycznych, które oficjalnie rekomenduje lekarzom i pacjentom.
Każda aplikacja została poddana szczegółowej weryfikacji przez ekspertów medycznych, prawników i informatyków NHS. Jak zapewnia NHS korzystanie z aplikacji jest bezpieczne dla pacjentów i mogą być wykorzystywane w celach klinicznych.
Każda aplikacja jest dodatkowo oceniana przez użytkowników i społeczność medyczną pod kątem przydatności.
Przejdź do Health Apps NHS: http://apps.nhs.uk